Post by lisleon on Mar 1, 2005 17:42:08 GMT -5
Witam wszystkich Stingologów!
Uspokajam, ¿e nie bêdê Wam zawraca³ g³owy gadaniem o „mydleniu oczu pierdo³ami”. Wdziêczny bêdê za ka¿d¹ odpowiedŸ. Moja ma³a (!) dezyderatka sk³ada siê z dwóch punktów powa¿nych i jednego ze sfery s-f.
1. Co siê dzieje z MK? Jak on œmie tak szlajaæ siê po œwiecie, osierocaj¹c na nie zliczê ju¿ ile tygodni s³uchaczy audycji œrodowych i niedzielnych sjest? Czy ktoœ móg³by przywo³aæ tego pana (w mocnych s³owach, najlepiej) do porz¹dku? Ci zastêpcy... A swoj¹ drog¹ jeszcze niedawno nie uwierzy³bym, ¿e za nim zatêskniê – czy¿by pozytywna wartoœæ rozstañ? <br>2. MK parê tygodni przed swoj¹ ra¿¹c¹ absencj¹ puœci³ w sjeœcie dwa utwory z albumu (?) o pomocniczym tytule „The Complete Chicago Sessions”, co do którego nie mia³ pewnoœci, a jedynie podejrzenia, ¿e powsta³ w 1993r. i „byæ mo¿e ma jakiœ zwi¹zek z sesj¹ Timothy Wild(?) Sessions”. Nada³ tam „Love is stronger than justice” i przeurocze, brawurowe :-*wykonanie „Englishmana in NY”, do którego z miejsca siê zapali³em. Pytanko: jak dok³adnie nazywa siê ten album (?) i jak ewentualnie mo¿na siê do niego dobraæ?
3. Skoro Mistrzu tak konsekwentnie unika koncertu w Polsce, mo¿e by warto (to do Was, oficjalni fanklubowicze) via Telewizja pana Dworaka zaproponowaæ mu coœ kompletnie odjechanego i nietypowego: np. koncert w studiu tv, na ok.15 utworów, w którym mia³by absolutn¹ swobodê twórcz¹ doboru i wykonania utworów. Wyobra¿am sobie, ¿e taki koncert, mo¿e stylowo coœ pomiêdzy Bostonem z XI.1979 Orpheum WBCN (ten z „Police LIVE!”) i paryskimi z „Bring on the night” (a jak s³yszê, Sting ma ostatnio ci¹goty do takich przepysznych klimatów), by³by ostatecznie czymœ du¿o ciekawszym i bardziej presti¿owym ni¿ „typowy” z trasy koncertowej. Jego prawami tvp ju¿ jakoœ by sobie w porozumieniu z Mistrzem dysponowa³a sprzedaj¹c emisje innym stacjom itd., niewa¿ne. Ale siê zapêdzi³em. No nic. Pomarzyæ mi³a rzecz, przyznacie. Wyrazy sympatii, wybaczcie rozwlek³oœæ, ale to efekt rzadkiego korzystania z klawiatury, i niech Sting bêdzie z Wami. TEXT
PS. Nie dam sobie za to niczego uci¹æ, ale pozostajê od lat z wra¿eniem, ¿e Saint Agnes and The Burning Train po raz pierwszy us³ysza³em w tle K¹cików Poezji, czy jak to siê nazywa³o, w „Lecie z Radiem” w PR1 w 1. po³owie lat 90. Czas by siê zgadza³ z premier¹ albumu „TST”.
Uspokajam, ¿e nie bêdê Wam zawraca³ g³owy gadaniem o „mydleniu oczu pierdo³ami”. Wdziêczny bêdê za ka¿d¹ odpowiedŸ. Moja ma³a (!) dezyderatka sk³ada siê z dwóch punktów powa¿nych i jednego ze sfery s-f.
1. Co siê dzieje z MK? Jak on œmie tak szlajaæ siê po œwiecie, osierocaj¹c na nie zliczê ju¿ ile tygodni s³uchaczy audycji œrodowych i niedzielnych sjest? Czy ktoœ móg³by przywo³aæ tego pana (w mocnych s³owach, najlepiej) do porz¹dku? Ci zastêpcy... A swoj¹ drog¹ jeszcze niedawno nie uwierzy³bym, ¿e za nim zatêskniê – czy¿by pozytywna wartoœæ rozstañ? <br>2. MK parê tygodni przed swoj¹ ra¿¹c¹ absencj¹ puœci³ w sjeœcie dwa utwory z albumu (?) o pomocniczym tytule „The Complete Chicago Sessions”, co do którego nie mia³ pewnoœci, a jedynie podejrzenia, ¿e powsta³ w 1993r. i „byæ mo¿e ma jakiœ zwi¹zek z sesj¹ Timothy Wild(?) Sessions”. Nada³ tam „Love is stronger than justice” i przeurocze, brawurowe :-*wykonanie „Englishmana in NY”, do którego z miejsca siê zapali³em. Pytanko: jak dok³adnie nazywa siê ten album (?) i jak ewentualnie mo¿na siê do niego dobraæ?
3. Skoro Mistrzu tak konsekwentnie unika koncertu w Polsce, mo¿e by warto (to do Was, oficjalni fanklubowicze) via Telewizja pana Dworaka zaproponowaæ mu coœ kompletnie odjechanego i nietypowego: np. koncert w studiu tv, na ok.15 utworów, w którym mia³by absolutn¹ swobodê twórcz¹ doboru i wykonania utworów. Wyobra¿am sobie, ¿e taki koncert, mo¿e stylowo coœ pomiêdzy Bostonem z XI.1979 Orpheum WBCN (ten z „Police LIVE!”) i paryskimi z „Bring on the night” (a jak s³yszê, Sting ma ostatnio ci¹goty do takich przepysznych klimatów), by³by ostatecznie czymœ du¿o ciekawszym i bardziej presti¿owym ni¿ „typowy” z trasy koncertowej. Jego prawami tvp ju¿ jakoœ by sobie w porozumieniu z Mistrzem dysponowa³a sprzedaj¹c emisje innym stacjom itd., niewa¿ne. Ale siê zapêdzi³em. No nic. Pomarzyæ mi³a rzecz, przyznacie. Wyrazy sympatii, wybaczcie rozwlek³oœæ, ale to efekt rzadkiego korzystania z klawiatury, i niech Sting bêdzie z Wami. TEXT
PS. Nie dam sobie za to niczego uci¹æ, ale pozostajê od lat z wra¿eniem, ¿e Saint Agnes and The Burning Train po raz pierwszy us³ysza³em w tle K¹cików Poezji, czy jak to siê nazywa³o, w „Lecie z Radiem” w PR1 w 1. po³owie lat 90. Czas by siê zgadza³ z premier¹ albumu „TST”.